Forum mieszkańców Lwówka Śląskiego

marta

Do powstającego w Gdyni Muzeum Emigracji trafiła w sobotę makieta transatlantyku MS Batory, na pokładzie którego wielu Polaków opuściło na stałe kraj. Model będzie jedną z głównych atrakcji placówki.
Batory to był w czasach świetności naszego kraju słynny transatlantyk, który pływał od 1936 do 1969 r. między Gdynią a Ameryką Północną, a później także Azją. Przewiózł on w sumie ok. 270 tysięcy pasażerów.
Dziś nasi marynarze pływają pod obcymi banderami, a linie pasażerskie obsługują armatorzy zza granicy. Chętnych do podróży statkiem nie brakuje. Obecnie rejsy tylko z Gdyni odbywają się dwa razy dziennie [link widoczny dla zalogowanych] , a w Szczecinie pojawił się nawet nowy operator.
Tęsknotę do transatlantyków wypełniają rejsy turystyczne Stena Line. Jest wiele propozycji tematycznych. Rejsy kulinarne, rozrywkowe, dla samotnych, zakochanych, cyklistów, narciarzy itp.
Z żalem jednak patrzy się na minione czasy gdy Polskę stać było na własny ekskluzywny prom uchwycony chociażby w legendarnym filmie - trylogii Sami Swoi w odcinku Kochaj albo rzuć.

Maria

wieczór panieński na transatlantyku to by było dopiero

Meribbaal

kiedyś Olek Grotowski śpiewał piosenkę o Transatlantyku

Transatlantyki na oceanach
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych
Każdy z nich musi mieć kapitana
Nasz kapitan też jest potrzebny

W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk
Słońce świeci złotą smugą
Pan kapitan białej floty
Idzie przez ulicę Długą

Idzie z marynarską fają
W oczach ma szelmowskie błyski
Przekupki się w nim kochają
Podziwiają go turystki

Ech nie ma już wśród nas Andrzeja Waligórskiego autora tego tekstu.
Nie ma też z nami Małgosi Zwierzchowskiej która śpiewała tę piosenkę razem z Olkiem.

A nasz kapitan jest teraz jeszcze bardziej potrzebny

Benti

Na stronie swiatwypoczynku.pl są różne rejsy statkiem. Najwięcej ofert po Morzu Czerwonym, ale są też fiordy Norwegii, Morze Śródziemne, czy Adriatyk. Nie jestem pewien czy byłby to dobry pomysł dla osób mających skłonność do klaustrofobii. Mimo wszystko ja wolę przestrzeń, ale wieczór kawalerski, czy spotkanie integracyjne to chyba dobry pomysł.